wiersze wybrane

Myśli

I

myśli wiosenne
otwierały się
na zapach ziemi
tęczę kolorów
lot ptaków
zieleń traw

ogarniały
świętojańskie noce
bezkresną wędrówkę
księżyca i gwiazd

myśli jesienne
spowijały świat
srebrną nicią
mgieł
i babiego lata

zbierały owoce
których pomieścić
nie może
kartka z zeszytu

II
Moje myśli szalone

wymykały się- niesforne i uparte
tu zapukały
tam zajrzały
półżartem

przebyły
tyle ścieżek traktów
– chodziły pieszo i boso
jechały konno na
wielkim wozie
– na przekór sobie
i światu

III
myśli jaskółcze
wędrowały
w odległe kraje
i czasy

szukały
podniebnych wrażeń
i ludzkiej twarzy

zapisywały
dobro i zło
radość łzy
i dźwięki

wracały
z każdej najśmielszej
wędrówki

IV
Moje myśli sentymentalne

pochylały się
nad kłosami zbóż

słuchały
szeptu traw
i serca bicia

były
pochmurne słoneczne
i wzburzone
moje myśli
wszędobylskie
dotykały
życia

Ogrody wspomnień

Pani Zofii Musiał

w ogrodach
milczenie
słoneczne migotania

pieśń
księżycowa
i dojrzewające pragnienia

klucze do drzwi
– owoce
na dnie serca

jak tu mówić
– że bramy raju
w zasięgu ludzkiej dłoni

Jesienne impresje

IV

bezimienne ptaki
imię twoje mają

płyną
niosą tęsknotę

czekam
na powrót

ocalą
wspomnienia

Tryptyk czarnoleski

III

z twojej lutni
wdzięcznej myśli
– cnota skarb wieczny
ilekroć zapominamy
Janie z Czarnolasu
– zbójce nas wojują
kiedy fortunie
tej niewdzięcznej pani
zbytnio zawierzamy
próżno
– łąki kwitną rozmaite
przeto złota myśl
niech przy nas stoi
– nic wiecznego na świecie

Wnukom

na tamtym brzegu
czas zatrzymał
biografię

tu
marzenia
czekają na miłość

Wiosna nad Bugiem

w nadbużański krajobraz
Vivaldi skowronkiem
płynie

z przydrożnych kapliczek
majowe Ave Maryja

z wierzb sędziwych
godowy klekot
bocianów

na drugi brzeg
ptaki- listy kresowe
płyną

Święci odchodzą

I
rozumowi zawierzyłeś
niepokorny

drogi się wyludniają

z kapliczek
przydrożnych
odchodzą święci

wiatr gniewem
twarze biczuje

korony cierniowej
ptak
jako gniazda
strzeże

wsłuchaj się
– w serca rytm

V
Pożegnał Chrystus
miedze i grusze
na skrzydłach aniołów
do Betlejem wyruszył

w wiekowym sakwojażu
przebaczenie win

noc wigilijna szuka
gospody-

Madonna Kresowa

Madonno
w kapliczce na Gródku
smagana biczem
kresowych dziejów
nad głową
pajęczyny świetlnej struny
w Twoich dłoniach skamieniałych
łez różaniec

gdy pług wyorze puste oczodoły
konary- szubienice powstań
odchodzą
z wiekowych drzew
– tylko ptaki od Huczwy
do Bugu płynąc
rozpinają czarne całuny

I Psalm trwogi

ptaki
nad domem
bez pozdrowienia płyną

słońce odeszło
zanim je
pożegnałam

a księżyc
łzami chmur
zakrył twarz

modlitwa
ciszą
przylgnęła do ust

Psalm sokalski

Przybyłam dzisiaj Matko
do Sokala
– jako pielgrzym
w przeddzień
Święta Twojego Narodzenia

Stanęłam przed Twoim
znieważonym Tronem
na Sokalskiej Kępie
i byłam
do łez wzruszona –

Z tego wzgórza nad Bugiem
wspierałaś wiernych
przez wieki
rozlicznymi łaskami
– byłaś
Ucieczką i Obroną
w najtrudniejszych
chwilach Trojga Narodów –

Chociaż teraz
– zrządzeniem historii
jesteś
Matko Sokalska Pocieszenia
na drugim brzegu rzeki
– to w Muzeum
„Człowiek. Wszechświat. Ziemia.”
przed unikalną kopią
Twojego Wizerunku
wielkiego artysty i człowieka
– Anatoliya Pokotyuka
modlą się pielgrzymi
z Kijowa Sambora Łucka
ze Lwowa Wilna Sokala
Hrubieszowa

Bo Ty – Matką jesteś
wszystkich narodów

Orędujesz za nami
i prowadzisz do Boga

Jesteś Mocą i Ostoją!
Sursum corda!

Sokal, 20.09.2008
Muzeum
„Człowiek. Wszechświat. Ziemia.”